Minął już tydzień⏳, a ja ciągle jestem pod wrażeniem🤩smacznego wieczoru, którego tematem przewodnim było jak dla mnie wymarzone hasło💓🥩 “Wołowina niejedno ma imię”, a kryła się za nim wspaniała kolacja degustacyjna🍽z pairingiem win🍷przygotowana przez firmęDe’GUSTATOR PR Juliusz Podolskiego w restauracji Moderno Hotel Steak & Grill Restaurant w Hotel Moderno na poznańskim Łazarzu lazarz.pl
Zaprezentowano nam dania z nowej 🍂🍁jesiennej karty 📋autorstwa Szefa Kuchni Maciej Piątek, pojawiła się także niespodzianka pomiędzy daniami z menu, która jeszcze bardziej podkręciła mięsną atrakcyjność wieczoru, ku mej uciesze oczywiście 🤗
Cały serwis/wydawkę mogliśmy oglądać przy specjalnie ustawionym i oświetlonym💡stole, także można było cieszyć oko i obserwować składanie dań na talerzu – dla mnie to jest coś niesamowitego, mogłabym patrzeć i patrzeć😍 jak z minuty na minutę, sekundy na sekundę powstają piękne talerze, a jak to jest danie… które za moment będę mogła zjeść🍴, to już w ogóle jestem w niebie🌤Więc najpierw jadłam oczami👀, potem miałam przyjemność posmakować👅, a dania przedstawiały się następująco:
Do mojej kolekcji zjedzonych dotąd nietypowych lodów🍦mogę dopisać, te które podano jako „amouse bouche” a były to lody borowikowe z chipsem z parmezanu🧀z listkiem nasturcji 🍀oprószone pudrem z buraka.
Miały delikatny posmak grzybów, a wraz ze słonym serowym chipsem tworzyły naprawdę wyrafinowany wytrawny mini deser 🍨

Potem zaczęły się już totalnie mięsne klimaty🥩:
Przystawka „marynowana polędwica wołowa / grzyby /majonez jałowcowy”
Rozpływająca się w ustach mięso, które marynowało się m.in. w miodzie🍯, sosie worcester, czerwonym winie🍷, czosnku, grzybach, skórce z pomarańczy🍊, przeleżało w vacuum około 5-6 dni, uprzednio obsmażone na maśle. Na talerz trafiło pokrojone🔪 w plasterki z dodatkiem marynowanej cebulki i kurek, wraz z pudrem truflowym ozdobione musztardowcem, a majonez jałowcowy był idealną kropka nad „i” Do tej przystawki, kto chciał mógł przekąsić znajdujące się od samego początku na stole brioszki🍞własnego wypieku z oliwą jałowcową – ja chciałam i maczałam😉

Następnie zaserwowano „krem z białych warzyw / pierożki z grzybami / wołowina”
Warzywa z którego został przygotowany to: pasternak, topinambur i seler, a wkładką były pierożki🥟 a’la „tortellini” z grzybowym farszem, i oczywiście nie mogło zabraknąć mięsnego akcentu w postaci szarpanej wołowiny🐂, dodatkowo podsypano troszkę pudru z pumpernikla i skropiono odrobiną oliwy ziołowej.

Danie główne I „poliki wołowe / ziemniak / mini buraki / jeżyna”
Uwielbiam policzki wołowe, które ociekają kolagenem, rozpływają się w ustach🤤, jest to naprawdę nieziemskie pyszne mięsko (nie lubię zdrobnień, ale tutaj to bardzo pasuje 😉 ) Podano je w towarzystwie zapieczonego puree ziemniaczanego🥔owiniętego w szynkę🥓parmeńską, zaintrygował mnie smak tychże ziemniaków, a okazało się, że dostały one towarzysza w postaci sera🧀pleśniowego, no i to było naprawdę coś smacznie oryginalnego👌Kwaskowatego kontrastu dodał mus z jeżyn, a sos demi glace z dodatkiem grzybów na bazie owych pieczonych policzków idealnie spoił danie.
Jako przerywnik, oczyszczający kubki smakowe, by przygotować je do dalszej uczty było „intermezzo” – sorbet z zielonych jabłek🍏 z tartym chrzanem – jabłka i chrzan? oj tak!!!

Danie główne II „rostbef sezonowany / dynia piżmowa / grzyby / oliwa truflowa / kasza pęczak”
Długo dojrzewający rostbef – idealnie w punkt, pęczak – w punkt, iście jesienny klimat🍂, czyli mus z dyni🎃piżmowej, smażone kurki, na które sezon na szczęście jeszcze się nie zakończył, wyrazista konfitura z wędzonej śliwki i puder truflowy.

Kolacja zbliżała się ku końcowi, no i przyszedł czas na….???? Deser!🍨”czekolada / mus z białej czekolady /jabłko” Ha! Nie, nie był on z dodatkiem mięsa 😉 tutaj to była wręcz słodka orgia smaków ukryta w czekoladowej🍫kuli⚫️ wypełnionej musem z białej czekolady z dodatkiem pistacji oraz pokrojonego w kostkę uprażonego z cynamonem jabłka🍎Wszystko to zostało polane gorrrącym🔥sosem jeżynowym… który bezlitosnie 😈sekunda po sekundzie topił ową kulę… by ułatwić zjadającemu dostanie się do rozkoszy znajdującej się w jej wnętrzu 😛 Jakby było mało, nieśmiało… obok kuli swoją obecność zaznaczał makaronik, bezik i chips z czekolady 🙂 Oj tak!!! Deser był zajeMEGAprzepyszny!❣️

Słodkości nigdy za wiele, a na porządnej kolacji degustacyjnej to być musi, czyli „petit four”
Trzy pralinki z gorzkiej czekolady: pistacja💚chilli❤️pomarańcza🧡 Ta z musem pistacjowym? To było szots.

I tutaj❗️jest ten moment, by przedstawić niespodziankę🎁, która nas zaskoczyła pomiędzy rozkoszowaniem się daniami. Była to prawdziwie mięsna🥩🥩🥩uczta, z pokazem jak można wysmażyć steki (ribeye) w trzech stopniach: rare, medium i well done na patelni (taka nauka na domowe potrzeby) oraz mieliśmy do degustacji takie same stopnie wysmażenia podane prosto z pieca opalanego🔥drewnem. Nie wiem, która metoda bardziej mi odpowiadała, każda z nich dla mnie jest idealna, to mięso na patelni było podbite aromatem czosnku i ziół, bastowane masłem, drugie było z aromatem „pieca” – miało ten smaczek👍
Do mięs mieliśmy podane porządne trzy sosy własnej produkcji – wiadomo – barbeque, truflowy i z zielonym pieprzem.
Wspaniałości – byłam w siódmym niebie!
Na tzw. „wychodne” (chociaż po tak konkretnej kolacji to bardziej bym nazwała to „na wykulane” 🤣) każdy z gości otrzymał do domu po dwa torciki🍰 bankietowe, wykonane przez Panią Cukiernik Marcelinę Komorską, jeden był na bazie gruszki🍐z bitą śmietaną oblany białą czekoladą, a drugi z bitą śmietaną czekoladową🍫 oraz bitą śmietaną z owocami leśnymi i orzechami🥜

Bardzo dziękuję🤗za zaproszenie firmie De’Gustator PR, ugoszczenie, pyszne dania, profesjonalną obsługą i miłą atmosferę, jaką w Hotelu Moderno🏨zawsze można zastać wśród zaproszonych gości, którzy tak jak ja kochają jeść i potrafią docenić pracę i wkład, ludzi, którzy to wszystko dla nas przygotowali:
Maciej Piątek- Szef kuchni
Przemysław Lis– Manager
Marcelina Misia Komorska – Pastry cook
Antoni Pluta– Sous chef
Dominik Śniady – Sous chef
Jakub Zając – Kucharz
Marcin Jaworski – Kelner
Sandra Matyszczak – Starsza kelnerka