sobota, 20 kwietnia, 2024

James Star zaprasza na amerykańską kuchnię

Najnowsze

W Starych Koszarach/City Parku od jakiegoś czasu pojawiło się miejsce, w którym można zaspokoić apetyt na amerykańską kuchnię. Wystarczy udać się do James Star Restaurant, gdzie w karcie znajdziemy steki, żeberka czy hamburgery. To pozycje obowiązkowe, ale jedno z dań jest totalnie oryginalne, którego nie spotkałam dotąd u nas (w Poznaniu), w restauracjach o podobnych klimatach.

 

 

Ja miałam okazję odwiedzić James Star Restaurant dosyć niedawno. Dobrze się stało. Mając plany na ten rok wylotu do USA (dzięki COVID19!) taka restauracja to zawsze jakaś namiastka 😊 która chociaż na chwilę może przenieść do Ameryki.

Po wejściu do środka ucho cieszy retro-amerykańska nuta, a wzrok przykuwa spora ilość zdjęć z wizerunkiem patrona lokalu Jamesa Dean’a – słynnego amerykańskiego aktora z lat 50-tych. (Nawet w WC nie zabrakło – tutaj w żywych kolorach reprodukcje portretu autorstwa Andy’ego Warhola.)

Przechodząc do menu, jak wspominałam wyżej znajdziemy w nim takie amerykańskie klasyki jak burgery, steki, żeberka, a także sałatki, treściwe zupy czy syte desery. Jak przystało na porządny amerykański bar serwuje się tu kawę z ekspresu przelewowego z dolewkami za free. Mimo, że James Star zaprasza na amerykańską kuchnię stojącą mięsem, to dla stroniących od niego restauracja proponuje burgera z tofu.

Zaczęłam z grubej rury. Słynną kanapką Elvisa Presley’a. Ten Elvis… czym on się zajadał? 😉  Tak, to jest to oryginalne danie, którego nigdy wcześniej nie miałam okazji zjeść. Nawet będąc parokrotnie w USA, ale być może, po prostu nie kierowałam wzroku w w menu na takie typowe amerykańskie dziwadła 😉 Nie jestem fanką takich połączeń (bekon+banan) Zostałam wręcz namówiona na spróbowanie i naprawdę, muszę nadmienić, że w sumie nie żałuję. Chrupiący tost w połączeniu ze słodkim bananem, słonością bekonu i masła orzechowego przełamane odrobiną wyrazistej rukoli, był ciekawym doznaniem dla moich kubków smakowych. Raz można. Zjedzone-zaliczone. Ale znam amatorów takich kombinacji, więc to pozycja dla nich obowiązkowa.

Przystawka

„Tost ELVISA – pieczywo tostowe, banan, masło orzechowe, bekon, rukola”

 

James Star zaprasza na amerykańską kuchnię

Po tym nietypowym miksie smaków spróbowałam dwóch sycących zup.

Zupa

„Corn – krem kukurydziany, kolendra”

Bardzo lubię kukurydziane kremy, czy to łagodne, czy podkręcone chili. Ten tutaj miał wkładkę z popcornu i listki kolendry. Odkąd pokochałam kolendrę, każdy jej listek w daniu mnie cieszy 🙂

James Star zaprasza na amerykańską kuchnię

Nie często spotykam w poznańskich restauracjach chowder, więc z chęcią wybrałam tą pozycję z menu. To jedyna z rybnych zup, które zamawiam w ciemno.

„Chowder – owoce morza, ryba, warzywa, chips z boczku”

Treściwa zupa, w której nie żałowano wkładki – krewetki, mule, kawałki ryb i warzywa. Dodatkowego smaczku dostarczał chips z boczku – idealnie ją podkręcił. Bardzo mi smakowała.

James Star zaprasza na amerykańską kuchnię

„Żeberka – rozpływające się w ustach żeberka wieprzowe, marynowane w sosie BBQ, sałatka colesław”

Tak, zgodnie z opisem w menu – żeberka rozpływały się w ustach. To była konkretna jak dla mnie mięsna porcja mięsiwa 🙂  Do żeberek dodatkowo wybrałam krążki cebulowe. Ale chyba obeszłoby się bez nich.

James Star zaprasza na amerykańską kuchnię

„Rib Eye – stek z antrykotu charakteryzujący się przerostem tłuszczu, który przypomina oko, dzięki któremu nie wysusza się i ma wyrazisty smak, sos na bazie whisky, sałatka colesław”

Niektórzy, jeżeli chodzi o steki, wierni są polędwicy. Ja sama zaczynając przygodę ze stekami (oj daaawno) nie zerkałam na inne kawałki w karcie, obawiając się gdzieniegdzie tłustych fragmentów.  Polecam się otworzyć „na oko” w antrykocie i zaznać rozkoszy. Spora zawartość tłuszczu robi dobrą robotę i zapewnia doskonały smak oraz soczystą i delikatną konsystencję. Do antrykotu z dodatków dobrałam faszerowane ziemniaki gzikiem oraz kolbę kukurydzy.

Z tego co mi wiadomo, w planach jest posiadanie sezonowanej wołowiny. Czyli będzie jeszcze smaczniej… To ogromna różnica. Cenowo nie ukrywam, też jest wyżej… ale warto.

James Star zaprasza na amerykańską kuchnię

Deser

„Apple Pie – szarlotka z lodami”

Nic dodać nic ująć. Piękne zakończenie z jabłkami na kruchym maślanym spodzie, owocami, bitą i lodami waniliowymi. Idealna, nie przesadzona porcja.

James Star zaprasza na amerykańską kuchnię

 

W momencie, kiedy wstawiam tego posta, szef kuchni Bartosz Pospychała od paru dni zmienił menu, nie ma już kremu kukurydzianego, ale klasyki, pozostały, doszedł nawet hot-dog.

A więc, kiedy nie możesz udać się w dzisiejszych pandemicznych czasach za ocean… kieruj się do Starych Koszar na ul. Wojskową 4.

klik, na link do mapy

James Star Restaurant ze swobodną amerykańską atmosferą z tematycznie ubraną obsługą przeniesie Cię w klimat iście z amerykańskich filmów.

 

Dziękuję za zaproszenie, i możliwość zaliczenia w tym pandemicznym roku… w pewnym sensie podróży do Stanów… 😉 tej kulinarnej.


ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

803FaniLubię
5,011ObserwującyObserwuj

Wydarzenia