Republika Róż 🌹, do której wybrałam się po baaardzo długiej nieobecności… (błąd – do poprawy
🤓) skusiła mnie na to, by w końcu spróbować osławioną już
🦆kaczkę wg
👨🍳
🔪szefa kuchni Andrzej Gołąbek, która zajęła II
🥈miejsce w konkursie „Kaczka po Poznańsku” w kategorii Nowa Tradycja, a i to nie wszystko, ponieważ danie to również zwyciężyło
🥇poprzez głosy gości w trakcie XVI edycji Poznań Culinary Fest
👏
Jakże pysznie to brzmi – „Kaczka szarpana na babce ziemniaczanej z czerwoną kapustą, rozmarynem, wędzoną śliwką, sosem z pieczonego jabłka, siankiem z pora i pudrem majerankowym” (37 zł) – w głowie od razu układa się cała ta kombinacja smaków, ślinianki zaczynają pracować 🤤Jadłam już różne wersje kaczek, ale z babką ziemniaczaną
🥔 – jeszcze nie. W końcu mi ją przyniesiono – aromatyczne miękkie poszarpane mięso zrobiło na moich kubkach smakowych duże wrażenie
😋ale jeszcze większe owa babka, na której się znajdowało. Wspaniała!
👌Taka pyszna, taka doprawiona – konkretnie, wyraziście, nie mdła – to taka „babka z charakterem”
😉 Modra kapusta i sos to idealna „kropka nad i”, która dopełniła całe danie wraz z porowym siankiem.
Kaczka jest już dosyć długo – niezmiennie w ofercie – jako sztandarowe danie, myślę, że już tak zostanie, mając swoich „fanów” 😉 no chyba, że w planach jest jakaś zmiana
😉 ale o tym nie wiem, wiem za to, że na dniach będzie nowa karta i wkładka sezonowa
📋– już się nie mogę doczekać, podobno ma być sztos
🤩