Oskoma – restauracja na Jeżycach, w której szefem kuchni jest Adam Adamczak TOP CHEF Polska, serwujący autorskie menu. Poziom dań oraz klimat, obsługa✨sprawia, że zawsze wychodzę zadowolona, tym razem ze spontanicznie zakupionym pysznym pieczywem 🥖😉 (można też zamówić wcześniej)
Na pewno wrócę tam na menu degustacyjne📋, a tym razem zjadłam zupę🍲 i 🐗drugie danie.
Ale najpierw tzw. czekadelko, czyli wspaniałe pieczywo własnego wypieku, z masłem z czarnuszką oraz olej porowy. Takie małe pyszne co nieco w oczekiwaniu na dalsze…
czyli… „Krem ze skorzonery, dziki łosoś, rzodkiew daikon, chrzan” (32 zł)
Krem został zaserwowany w dymnej otoczce… a dokładnie wkładka do niego, czyli pod szklaną kopułką w wędzonych oparach skrywał się kawałek łososia gotowany metodą sous vide w niskiej temp., kawior z troci, chipsy ze skóry łososia, plasterki marynowanej rzodkwi oraz oliwa koperkowa. Tak przedstawiała się piękna😍kompozycja, która została zalana aksamitnym kremem, leciutko podkręconym startym chrzanem. Wspaniałości 😊
Drugie danie, czyli „Poliki z dzika, krem z kasztanów, flan z pasternaka, marynowany burak, sos z dereniem” (59 zł)
Były zaprezentowane inaczej, jak do tej pory mogłam spotkać…. czyli w prostokątnej formie, wraz z flanem z pasternaka tworzyły ładną kompozycję na talerzu. Na mięsie spoczywał marynowany burak, a na flanie prażone orzeszki makadamia, dodatkowo wszystko ładnie przyozdobił puder z czerwonej kapusty 💗Wyraźnie doprawione mięso rozpływające się w ustach, z kwaskowatym burakiem, delikatnym jajecznym flanem z pasternakiem z chrupiącymi orzeszkami, wraz z kremem z kasztanów oraz sosem własnym z dereniem sprawiło, że byłam ukontentowana wyborem tego dania, niestety nie miałam już miejsca na deser – trzeba wrócić 😉
