Od sierpnia miasto Września może cieszyć się nową elegancką restauracją z prawdziwego zdarzenia, która znajduje się w niedawno odrestaurowanym Pałacu na Opieszynie. Restauracja Esplanada to miejsce, do którego powinien trafić każdy, kto ceni sobie jakość serwowanych dań jak i profesjonalny serwis.
Restauracja Esplanada serwuje dania autorskie dwóch utalentowanych Szefów Kuchni młodego pokolenia: Bartosza Fabisia i Michała Kozłowskiego – zdobywców Kulinarnego Pucharu Polski 2019 w najbardziej prestiżowym konkursie branży gastronomicznej w Polsce.
3 sierpnia miałam okazję być zaproszona na kolację otwarcia. Tego wyjątkowego wieczoru Szefowie podjęli gości menu degustacyjnym.
AMUSE BOUCHE
„Tatar z polędwicy wołowej, domowe pieczywo, masło”
Tatar został efektownie zaserwowany na kości. W posiekane delikatne mięso została wmieszana prażona cebulka i ogórek sweet chili, na wierzch dodano kleks majonezu porowego i oprószono startym suszonym żółtkiem przyozdabiając całość plastrem suszonego boczniaka królewskiego.
Do tatara podano pieczywo własnego wypieku z m.in. z masłem koperkowym.
PRZYSTAWKA
„Krewetki, pieczony czosnek, chorizo, bisque”
Idealnie przyrządzone w punkt krewetki z odrobiną posypki z chorizo, puree z pieczonego czosnku i pietruszki, do tego trzy rodzaje pomidorów z intensywnym sosem bisque (sos na bazie skorupiaków)
ZUPA
„Szczawiowa, jajko, ziemniak”
Klasycznie podany krem ze szczawiu – z jajkiem i krychanymi ziemniakami z boczkiem.
RYBA
„Halibut, kalarepa, dziki brokuł, dojrzewający boczek, sos maślany”
Co tu dużo pisać, halibut był przyrządzony w punkt. Spodobał mi się dodatek prażonego słonecznika do kaszy pęczak. Do tego mus z pieczonego kalafiora, młoda pieczarka i aksamitny sos maślany. No i plasterek dojrzewającego boczku zrobił tutaj fajną robotę.
Najmniej z wszystkich kolorowe danie, które zasługuje na uznanie 😉
INTERMEZZO
„Gazowany chłodnik”
Przerywnik pomiędzy daniem rybnym, a mięsnym skojarzył mi się z chłodnikiem litewskim, tutaj w formie rzadkiej gazowanej pianki.
MIĘSO
„Królik, ziemniaki gratin, morela, cebula, gorczyca, sos potrawkowy”
Mięsna część menu została zainspirowana daniem, które zapewniło wygraną Szefowi Michałowi w konkursie Wielkopolski Kucharz Roku 2019.
Na talerzu znalazły się kawałki królika z dwóch części: skoków i combra w towarzystwie sosu z gorczycą, ziemniakami zapiekanymi na styl francuski. Całość podbijał przepyszny chutney z moreli, a wyraźny w smaku chips z musztardy dodał chrupiącego akcentu.
DESER
„Wuzetka – dekonstrukcja”
Artystycznie podane kultowe ciastko „wuzetka”
– mus śmietankowy z wiśnią
– assiette czekoladowe: biszkopt, lody, chips
– coulis wiśnia
– wiśnia marynowana w wiśniówce
Czyli rozebrana na czynniki pierwsze i ułożona na talerzu przez Szefa Bartosza, którego prezentacje deserów ciągle mnie zachwyca swoją oryginalnością, do gaffiti miłością 😉
PETIT FOURS
Na sam koniec kolacji, w efektownej magicznej oprawie cieknącego azotu zaserwowano gościom galaretkę malinową w kwasku cytrynowym, oraz pralinę czekoladową z nadzieniem z czarnego bzu.
Powyższe dania, którymi mogliśmy się rozkoszować, są dostępne w menu, ale oczywiście już w pełnowymiarowych porcjach.
Z chęcią wrócę na te dania już w swoim oryginalnym wymiarze, jak i także jestem ciekawa tych pozostałych, których jeszcze nie miałam okazji próbować np. kaczkę.
Poza menu a’la carte, restauracja oferuje osobne menu barowe z którego można zamówić burgera w bułce własnego wypieku, domowy makaron z wołowiną, czy też sałatkę z kurczakiem albo krewetkami.
Bardzo się cieszę z pojawienia restauracji Esplanada Oj długo czekałam, żeby w innym kierunku od mojego zamieszkania niż Poznań, można było udać się, nie dalej niż 30 km i godnie zjeść.
Oprócz bryły pałacu, jak i przestronnej kuchni zachwyciło mnie samo wnętrze restauracji. Wszystko zostało zaprojektowane w gustownym, nietuzinkowym wyszukanym stylu z designerskimi akcentami w postaci obrazów/grafik o tematyce dżungli. Widać, tutaj totalną dbałość o szczegóły.
Nadmienię jeszcze, o czym w swoim powitalnym przemówieniu wspominali przemili Właściciele Pałacu.
Otóż poza restauracją z pięknym tarasem, docelowo w Pałacu na Opieszynie zostanie uruchomiony kameralny butikowy hotel, w którym każdy z pokoi będzie miał swój ekskluzywny i indywidualny wystrój. Znajdować się tam będą również pomieszczenia rekreacyjno – biznesowe, składające się z salek konferencyjnych oraz SPA.
Dla mnie to miejsce, już na ten moment zrobiło ogromne wrażenie.
Nie mogę się doczekać otwarcia całej części pałacu i zaznania kumulacji przeżyć estetycznych, jaką będzie miał do zaoferowania na czele z wykwintnie i pięknie podanym jedzeniem.
Dziękuję za zaproszenie.