To już moja druga wizyta w odnowionych wnętrzach włoskiej restauracjiPesto Restauracja znajdującej się w centrum handlowym „Pajo”🛍🛒w podpoznańskim Miasto Luboń, a w której Szefem Kuchni jest👨🍳 Łukasz Przybysz.
Jak na włoską 🇮🇹kuchnię przystało można tutaj zjeść pizze🍕 z opalanego drewnem pieca, makarony🍝, a także ryby🐟, dania mięsne🥩 i oczywiście desery🍨
Zanim rozpoczęła się uczta, na stół wjechało czekadełko – bułeczki🍞 własnego wypieku ze smakowymi oliwami. Potem przyszedł czas na przystawki: przystawka 1️⃣”carpaccio z polędwicy wołowej – rukola / parmezan / oliwa smakowa / pieczywo” (34 zł) – spora porcja pysznej rozpływającej się w ustachj wołowiny🥩z rukolą🌱 i parmezanem🧀- czy może być coś bardziej na początek pyszniejszego dla kogoś mięsojedzącego?😻
Przystawka 2️⃣to owoce morza: „krewetki duszone w białym winie – salsa z mango i papryczek chili / granat/ pomidorki / rukola / grzanka czosnkowa” (38 zł) Na talerzu znajdowało się 5 zrobionych w punkt krewetek🦐 w pancerzach na mixie🥗 sałat wraz z dwoma grzankami🍞 oraz lekko pikantną🌶salsą z mango. Spora porcja, która spokojnie mogłaby znaleźć się w daniach głównych👍
Na danie drugie zamówiłam „tagliatelle – wołowina / prawdziwki / śmietana / czosnek / parmezan” (30 zł) – poprawnie ugotowany makaron w śmietanowym sosie z aromatycznymi prawdziwkami i kawałkami miękkiej wołowiny🥩, smaczne sycące danie, to jest jedna z moich ulubionych kombinacji wśród makaronów🤩
Następnie spróbowałam dania: „polik wołowy – duszone warzywa / gnocchi / wino / rozmaryn” (32 zł) lekko pikantne rozpływające się w ustach przedelikatne mięso🐮 „uduszone” z warzywami🥕, które nadały mu sielskiego smaczku – bardzo bardzo polecam, czy jest ktoś, kto nie jadł jeszcze policzków? Nie obawiajcie się, to nie są podroby, jak niektórzy myślą… to jest bardzo delikatnie mięsssskkkooo, z dużą ilością kolagenu, wspaniałości – polecam!!!👌
Na koniec dodatkowo uraczyłam się deserem „panna cotta – śmietankowy pudding / mus truskawkowy / płatki czekolady” (16 zł) Lekki pudding🍮, z dodatkiem wiśniowego🍒 kawioru i borówek, z musem truskawkowym🍓, który dodatkowo był zaserwowany na osobnej porcelanowej łyżce🥄 – plus za to, ponieważ takowego nigdy za wiele 🤤To był idealny lekki deser🍨, w sam raz na zakończenie tak wspaniałej kolacji, za którą bardzo dziękuj❣️
Jeszcze chciałabym wspomnieć o bardzo miłej i profesjonalnej obsłudze przez kelnera Dominika🙎🏻♂️, który sprawił, że atmosfera była taka smaczna, jak serwowane nam dania 😊