Restauracja Radosna znajduje się na jeżyckim fyrtlu w okolicach Starego Zoo. Korzystając z zaproszenia, udałam się w jej progi przetestować pierogi 😉 Czy zaznałam w Radosnej radości kubków smakowych, by stwierdzić, że w Poznaniu przybyło kolejne smaczne miejsce dla wielbicieli pierogów?
Pierogi. Chyba nie znam nikogo, kto by ich nie lubił. Dla wielu to podstawowe danie kuchni polskiej. Nie ma chyba też zagranicznego turysty, który oprócz kiełbasy, bigosu, golonki, flaków czy schabowego nie chciałby ich spróbować. Nawet ostatnio będąc w Krakowie (nastawionym na turystów) w jednej z fine dining’owych restauracji znalazły się w karcie, obok golonki 🙂
W menu Radosnej królują różnego rodzaju ręcznie lepione na miejscu pierogi. A w nich można zasmakować odpowiednio doprawionych farszy, z dobrych jakościowo lokalnych produktów.
Są pozycje wegańskie, mięsna jak i na słodko – z owocami.
Miałam okazję spróbować chyba wszystkich aktualnie dostępnych kombinacji widocznych na potykaczu niżej jaki i parę „spod lady” 😉
(z mięsem, ruskie, wegańskie z kapustą i grzybami, wegańskie ruskie z tofu, wegańskie z soczewicą, wegańskie z kaszą gryczaną i grzybami, kaszą gryczaną, białym serem i cebulką, z serem na słodko (ciasto zabarwione na żółto), z nutellą i wiśnią, z nutellą i jeżyną, z czekoladą i borówką, oryginalne z mango i jabłkiem, wegańskie ze szpinakiem i mleczkiem kokosowym, szpinakiem i serem, wegańskie ze szpinakiem i suszonymi pomidorami)
Te na słono zostały okraszone masłem z cebulką, było też pesto z natki pietruszki i nasion słonecznika. Owocowe podano z crème fraîche, śmietanką z mascarpone i domową konfiturą malinową.
Jakbym miała określić, które mi smakowały najbardziej, to bardzo ciężko… Wszystkie zjadłam ze smakiem. Zawsze gdzie jestem, raczej wybieram te na słono, ale tutaj i te owocowe bardzo mi zasmakowały. No i ta różnorodność zrobiła na mnie spore wrażenie.
Do domu na wynos zamówiłam klasyczne: z mięsem i ruskie.
Poczęstowane przeze mnie osoby były zachwycone. Nic nie trzeba było doprawiać, kombinować. A nie ukrywam, że zawsze swędzi ręka, żeby sięgnąć po sól czy pieprz. Po prostu okraszone cebulką z masłem, aromatyczne idealnie zaspokoiły pierogowy apetyt.
Zgodnie stwierdziliśmy, że Radosna, to dobry adres na pierogi.
Oprócz pierogów, własnych soków jak i smoothies, w witrynce chłodniczej poza ciastami, do gości uśmiechają się są tzw. „słodkie słoiczki”.
Trafiłam na wersję z mascarpone z bitą śmietaną i białą czekoladą, z gorzką czekoladą, pokruszonym herbatnikiem, warstwą mascarpone ze śmietaną i amaretto, oraz nektarynką.
Nie za słodkie, bardzo smaczne. Teraz jak piszę recenzją, to tak myślę, że dla przełamania dodałabym jeszcze pomiędzy te warstwy konfiturę malinową, która była dodana do owocowych pierogów. Była przepyszna!
W inne dni można zastać różne kombinacje słoiczków np. jogurt z nasionami chia i owocami, czy też granolą, wegańską wersję z mlekiem kokosowym i tiramisu.
Rozrywka w Radosnej.
Może jeszcze to niektórych zainteresuje, że w czwartki od 17.00 odbywają się tam cykliczne spotkania z planszówkami, podczas których, kiedy dopadnie głód, także można przekąsić pierogi.
A dla miłośników tańców swingowych, co jakiś czas organizowane są wieczorki taneczne.
Restauracja Radosna to miejsce w którym jak widać, oprócz zaspokojenia głodu, można się zrelaksować, zintegrować, spędzić po prostu miło czas. A nad wszystkim czuwa bardzo życzliwa ekipa, przesympatyczne dziewczyny, które z uśmiechem na twarzy chętnie goszczą każdą osobę.
Jeżeli chcecie się wybrać, to uprzedzam, że lokal jest czynny w godzinach od 12.00 do 17.00, a w niedzielę do 19.00
