Suchy Las to okolica Poznania, do której zwykle nie jest mi po drodze. Jednak ostatnio miałam okazję zawitać w progi restauracji Nova Kuchnia gdzie pod koniec sierpnia odbyła się druga odsłona kolacji „Wino lokalnie – Soul&Wine”
Restauracja Nova Kuchnia to jedno z tych miejsc, które smacznie zasila niezbyt atrakcyjną kulinarnie okolicę. To przytulne i kameralne miejsce mieści się około 0,5 km od ruchliwej ul. Obornickiej w wolnostojącym budynku z miejscami parkingowymi. Po wejściu do środka, mamy do wyboru dwie sale (mniejszą i większą) z klimatycznym oświetleniem, a w razie organizacji przyjęcia jest jeszcze do dyspozycji piętro.
W Novej Kuchni znajdziecie głównie dania kuchni polskiej, trochę włoskiej, a nawet i zauważyłam coś azjatyckiego. Na pewno każdy tam znajdzie coś dla siebie.
„Wino lokalnie – Soul&Wine Vol.2”
Na ten szczególny dzień Szef Kuchni Oleksander Dudnyk przygotował specjalne menu. Tym razem postawiono na akcenty włoskie. Kolacja jakby się miało zdawać, wyjątkowo nie przebiegała w formie degustacyjnej. Każdy z gości mógł sobie wybrać danie do którego było serwowane odpowiednie wino. Była też możliwość zamawiania z menu głównego.
Tym sposobem na naszym stole pojawiły się takie dania jak:
z menu włoskiego:
- carpaccio di manzo
- stek z polędwicy wołowej pepe verde
- tiramisu tradycyjne
- turyńska Gianduja
z menu głównego:
- tatar z polędwicy wołowej
- sandacz z patelni
Zanim wjechały przystawki, jako czekadełko dostaliśmy focaccię z dwoma rodzajami masła: ziołowe (tymianek, koperek, rozmaryn) i z solą himalajską
Następnie pojawiła się jedna z moich ulubionych mięsnych przystawek, na dodatek z akcentem truflowym, a więc idealnie.
„carpaccio di manzo
majonez truflowy, chrupki z kwiatu kaparów, rukola, parmezan z focaccią własnego wypieku”
jeżeli chodzi o
„stek z polędwicy wołowej pepe verde
pieczone ziemniaki truflowe, szpinak, koper włoski, dynia, sos pieprzowy”
to zaskoczył mnie w tym daniu podkręcony papryczką chilli sos, jak dla mnie na plus.
Jak kolacja we włoskich klimatach, to nie mogło zabraknąć słodkiej klasyki w postaci
„tiramisu tradycyjne
włoski biszkopt, mascarpone, amaretto, espresso”
Porcja była idealna, bo dopieścić swoje podniebienie.
Drugi deser to rodzaj czekoladowego, gęstego sycącego musu z orzechami laskowymi.
„turyńska Gianduja
z orzechów i czekolady z lodami o smaku słonego karmelu”
Tutaj dla przełamania i podbicia czekoladowego smaku super zagrała słoność lodów.
Czas na dwa dania wybrane z regularnej karty.
„tatar z polędwicy wołowej
marynowane grzyby, chrust ziemniaczany, żółtko sous vide, cebula, ogórek, gorczyca, majonez szczypiorkowy, pieczywo własnego wypieku”
Zaskoczyła mnie tutaj konsystencja mięsa, która była bardzo bardzo baaaardzo drobno posiekana (dopytałam i tak, było siekane) Kucharz chyba się zakochał 😉 Ale to „rozsiekanie” nie wpłynęło na smak, i całość owej kompozycji była na tak. Po prostu bardzo rzadko spotykam się z taką formą, a ostatnio tatary to moja food-zajawka 😉
Dla urozmaicenia tej mięsnej wołowej rozkoszy, na stół wjechało danie rybne:
„sandacz z patelni
kremowa kapusta włoska z kardamonem, puree z zielonego groszku, palona pietruszka, pomidory confit, kruszonka z pistacji, chimichurri”
I tak oto przedstawiają się dania, którymi raczyłam się podczas kolacji „Wino lokalnie – Soul&Wine Vol.2” Do nich były oczywiście serwowane odpowiednio dobrane wina.
Takie tematyczne kolacje są ciekawym urozmaiceniem dla stałych gości, by wrócili na „coś innego” niż jest serwowane na co dzień. Z drugiej strony jest to także dobre rozwiązanie dla zachęcenia nowych gości – w tym przypadku zwolenników kuchni włoskiej. Dodatkowo podczas takiej kolacji klimatu dodaje muzyka na żywo. Tym razem wieczór swoim pięknym, nastrojowym wokalem umilała nam Zosia Kurowska przy akompaniamencie gitary.
W październiku odbędzie się następna edycja „Wino lokalnie – Soul&Wine Vol.3” gdzie królować będzie kuchnia hiszpańska.
Nova Kuchnia jest warta odwiedzenia, i na pewno idealna także na kameralne imprezy rodzinne.
Chciałam też nadmienić o bardzo miłej i profesjonalnej obsłudze. Pani Kelnerka, która nas obsługiwała, zachwyciła swoim zaangażowaniem i wiedzą. Nie zawsze wyczuwa się w restauracjach takie podejście do gościa. Dlatego warto o tym wspominać, bo taki serwis to przysłowiowa kropka nad „i” i chęć powrotu.
Dziękuję za zaproszenie.