Poznańskie Naramowice nie grzeszą godnymi gastro miejscówkami, można ich policzyć na palcach jednej ręki✋od maja br. wśród nich jest NARE SUSHI, niewielkie miejsce, ale urocze? i przede wszystkim bardzo smaczne?Od listopada wprowadzono nowe menu?, w którym oczywiście przeważa sushi?, ale i są dwie pozycje kuchni ciepłej?, zupa Tom-Yum i krewetki w tempurze?
Co się chwali, i na porządną „susharnię” przystało, to to, że dodatki i majonezy tworzą sami, z najwyższej jakości produktów, i właśnie chciałam zaznaczyć, co jest bardzo rzadko spotykane – robią sami „wasabi”?z obranego ze skórki, surowego, startego kawałka korzenia wasabi – wow, ma moc skubaniec?- to lubię ?
Zamówiłam dwie pozycje z karty, na początek – na ciepło tajską zupę? „tom-yum – krewetki, udon, wakame, chilli, mleczko kokosowe, kolendra, sezam” (30 zł) ze sprężystym makaronem udon i posiekanymi glonami wakame – przez co, jak dla mnie była to niespotykana wersja, przeważnie trafiałam na tą zupę bez tych dodatków, ale ja lubię taki efekt zaskoczenia?, była pyszna, sycąca i rozgrzewająca, no i co uwielbiam – oczywiście w sam raz pikantna?

Drugą pozycją była już rolka z sekcji sushi-specjały „Ebiten sake tatar paper roll, 6 szt. (39 zł) – krewetki w tempurze, tatar z łososia, sałatka, takuan, awokado, warzywa, sezam, spicy mayo, sweet chilli” Ależ to było pyszne, pikantny tatar?, idealne krewetki w tempurze?, która była taka inna niż wszystkie, niespotykana, jakby delikatniejsza „nienachalna” ?- mniam! i jeszcze zaskoczył mnie zielony szparag?, który miło dodał chrupkości – bardzo udana kompozycja?
Wspaniała była też japońska zielona herbata ?- sakura? z nutą migdałową, od Libra Tea & Coffe Co.(16 zł) parzona w efektownych zaparzaczach stojących na ladzie, do wyboru jest parę smaków.
Z ciekawości? sprawdziłam w słowniku? co oznacza po japońsku „nare” – oznacza to „zapomniane” – myślę, że ta nazwa jest przewrotna, ponieważ po ilości ludzi???♂️??♀️????, którzy pojawiali się po odbiór „na wynos”?jak i wewnątrz też całkiem pusto nie było – NARE sushi raczej zapomniane nie jest ? (i w sumie nazwa fajnie też się komponuje z nazwą fyrtla NARAmowice-NAREsushi ?) No to Nara-Nare! Do zobaczenia, a nie zapomnienia ??