Mało daję tutaj postów traktujących tylko o słodkościach🍰, ale będąc we Wrocławiu i nie odwiedzić najbardziej TOPowej cukierni jaką jest NANAN – to grzech 😉
Tak samo, jak będąc w 3mieście nie odmawiam sobie zajrzeć do UMAM ❤
Także w dniu mojej wrocławskiej gastro-wyprawy pomiędzy wizytami w dwóch restauracjach🍽udałam się na słodki przerywnik.
Mój wybór padł na różowy 💖monodeser „truskawka, palona biała czekolada, pieczony jogurt, liczi” (16 zł) 🍓
„Ciastko” było sycące, we wnętrzu znajdowało się epicentrum smaków🌪, od delikatnego słodkawego w smaku liczi poprzez orzeźwiający słodko-kwaśny truskawkowy żel w towarzystwie słodkiego musu z palonej białej czekolady, a posmak pieczonego jogurtu idealnie zgrał się z resztą. To był dobry wybór👍
Szkoda, że nie miałam już miejsca na inne pozycje…, by posmakować i ocenić.
Zgadzam się w pełni, dziewczyny tworzą tam takie słodkie arcydzieła sztuki, że grzech nie spróbować. A jak już się spróbuje, to ten grzech nieustannie chodzi po głowie i prosi by go powtórzyć, a potem jeszcze raz, i jeszcze, i jeszcze 😀 Zapraszam do wizyty w Nanan uchwyconej moim okiem 🙂 http://angellovesdreams.pl/slodkie-chwile-kawiarnia-cukiernia-nanan/ I oby kompozycje za ladą nigdy nie przestały nas pozytywnie zaskakiwać. Pozdrawiam 🙂
A byłaś może w Gdańskim Umam? Tam to dopiero jest petarda wizualno-smakowa 🙂
Niestety nie miałam okazji. Ale polecam Odette w Warszawie. Pyszne cudaaaaaa tam za witrynką mają 🙂
Odette znam, oj zazdroszczę Warszawiakom niektórych miejscówek 😉