czwartek, 18 kwietnia, 2024

Ostatni posiłek w Oślej Ławce…

Najnowsze

To było wielkie zaskoczenie, kiedy to na fanpage ośla ławka Szef Kuchni i właściciel restauracji Krzyś Łapawa napisał, za tydzień się zamykają…🗝i że zaprasza na „tygodniowy finisaż”.
Po ponad 3 latach…bardzo dobra miesjcówka… się zamyka…😞

Miałam mało czasu w napiętym grafiku, ale no nie mogło być inaczej i w ostatni dzień funkcjonowania 23 stycznia, zaraz po otwarciu, po g.16:00 udało mi się znaleźć miejsce, przy wysokim stoliku😊Sala dosyć szybko się zapełniała, na prawie wszystkich stolikach były karteczki z rezerwacjami.

Ośla Ławka to takie gastro miejsce, którego nie trzeba przedstawiać… Każdy szanujący się poznański i nie tylko, foodies czy też ludzie z gastroświata na pewno o nim słyszeli. Nie mogło być inaczej… Intrygujące potrawy w których zestawienia, kombinacje bdb produktów przekładały się na wysublimowane smaki, dania w których dało się odczuć włożone całe serce 💖i nieszablonowy styl Krzysia Łapawy. Uwielbiam takie doznania, nieprzewidziane i zaskakujące dania🤤

A co tego ostatniego dnia zjadłam u Maestra Smaków? 🙂

⭕️pierwsze

„zupa z dyni i kiszonych pomidorów ze śmietaną i bazylią” (20 zł)🎃🍅🍃

Krem dyniowy do którego wkładką były całe kiszone pomidory podbijające jego smak, z chmurką bitej śmietany która z kolei łagodziła kwaskowatość pomidorów. Listki świeżej bazylii dopełniły tą rewelacyjną kombinację😋Ależ to było pyszne!

⭕️drugie

„polik wołowy w musztardowym sosie z kalafiorem, kurkami i bułką tartą” (56 zł)🐮

Mięso ociekało delikatnością i „kolagenością”😉 🤤Częściowo pławiło się w rewelacyjnym sosie, w którym lekko przebijała się musztarda. Kalafior został potraktowany arabskimi przyprawami z bułką tartą, pod nim chowało się puree aksamitne… niczym mus… także z kalafiora, były i piklowane kurki.

⭕️podwieczorek

„gruszki, marcepan, wanilia i czekolada”(29 zł)🍐🍫

Na słodkie zakończenie, pokusiłam się o deser z gruszkami w towarzystwie obłędnie pysznego 🤤słodkiego musu marcepanowego na którym były prażone migdały. Lekkości do całości dodawał sorbet gruszkowy z wanilią i kokosem, a płynna czekolada którą się to wszystko polewało była idealnym dopełnieniem…
Jedząc byłam w total transie🤩Tak jakby nikogo innego na świecie nie było – tylko ja i on… Talerz z zawartością, do którego zapałałam miłością… 💓Endorfiny buzowały, prawie bym wylizała cały 🤪

🔻czekadełko – dwa rodzaje chleba z olejem rzepakowym🥖

Żal, no trochę żal…, że to już koniec…. 😢ale trzeba uszanować decyzję, i cierpliwie czekać na jakiś nowy koncept Krzysia, ponieważ mam nadzieję, że nie zniknie On nam całkiem z gastro 🙂

ps. Dziękuję za niesamowite, przeNAJzajeb!strze❣️ krówki na świecie, nigdy nie zapomnę tego smaku!!! 😘🤗

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

803FaniLubię
5,011ObserwującyObserwuj

Wydarzenia